Reklama

Zanim wejdziemy w Rok Wiary (5)

Niedziela Ogólnopolska 10/2012, str. 24-25

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„«Podwoje wiary» (por. Dz 14, 27) są dla nas zawsze otwarte. Wprowadzają nas one do życia w komunii z Bogiem i pozwalają na wejście do Jego Kościoła. Próg ten można przekroczyć, kiedy głoszone jest Słowo Boże, a serce pozwala się kształtować łaską, która przemienia. Przekroczenie tych podwoi oznacza wyruszenie w drogę, która trwa całe życie. Zaczyna się ona chrztem (por. Rz 6, 4), dzięki któremu możemy przyzywać Boga, zwracając się do Niego jako do Ojca, a kończy wraz z przejściem poprzez śmierć do życia wiecznego (…)” (Benedykt XVI, list apostolski w formie motu proprio „Porta fidei”, ogłaszający Rok Wiary).

Reklama

Na tej drodze do spełnienia, które dokona się w momencie naszej śmierci, Kościół pragnie przekazać swoim wiernym kolejne owoce Krzyża, jakimi są sakramenty chrztu i bierzmowania. Chrzest to początek nowego życia w Chrystusie, życia Duchem Świętym w Kościele. Już nikt i nic nie unicestwi naszego związku ze zbawczą śmiercią Chrystusa, chyba że sami - przez śmiertelny grzech - utniemy nasz kontakt z Nim, ale znamię łączności (trwały fundament) pozostanie. Chrzest to brama do odkrywania nowych możliwości życia, nowych bogactw i darów Bożych, szansa na przyjęcie nowych sakramentów. Katechizm Kościoła Katolickiego określa bierzmowanie jako „sakrament, który jest dopełnieniem chrztu, w którym zostajemy obdarzeni Duchem Świętym. Kto w wolności decyduje się na życie jako dziecko Boże i poprzez znaki nałożenia rąk i namaszczenia krzyżmem prosi o Ducha Bożego, otrzymuje siłę, aby świadczyć o Bożej miłości i potędze słowem i czynem. Staje się wówczas pełnoprawnym, odpowiedzialnym członkiem Kościoła katolickiego”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Klucz do bogactwa darów Bożych

Reklama

Korzystając z polskiego wydania katechizmu dla młodych „Youcat”, spróbujmy nieco przystępniej zobrazować to wydarzenie. Oto na boisku toczy się mecz. Walka wchodzi w decydującą fazę, niektórzy z zawodników są już wyczerpani, dlatego trener decyduje się na wprowadzenie nowego gracza. Ten obraz zna każdy z nas - trener kładzie rękę na ramieniu zawodnika i przekazuje mu ostatnie wskazania, dzięki którym, być może, uda się przeważyć szalę zwycięstwa. Świat i życie ludzkie to teren zmagań o zwycięstwo nad szatanem, a w konsekwencji o wybawienie od potępienia. W pojedynkę jest to zadanie trudne, dlatego ci, którzy serio myślą o swoim zbawieniu, na mocy chrztu świętego tworzą wspólnotę Kościoła. Poprzez sakrament bierzmowania wyrażają zgodę na aktywny udział w zmaganiach o własne zbawienie i w trosce o zbawienie wspólnoty.
Bierzmowanie jest swego rodzaju umową. „Bierzmowany mówi: «Tak, wierzę w Ciebie, mój Boże, daj mi Twojego Ducha Świętego, żebym do Ciebie całkowicie należał, nigdy od Ciebie nie odstąpił i całe moje życie świadczył o Tobie duszą i ciałem, słowem i czynem, na dobre i na złe». A Bóg mówi: «Tak, ufam ci, moje dziecko - i obdaruję cię moim Duchem, czyli sobą samym. Będę cały twój. Nie odstąpię od ciebie w tym życiu tu na ziemi i tym w niebie. Będę w twoim ciele i twojej duszy, w twoich czynach i słowach. Nawet jeśli zapomnisz o mnie, ja będę przy tobie - na dobre i na złe»” („Youcat” 205). Smutkiem napawa to, że niekiedy bierzmowanie uważa się za zakończenie formacji wiary, a przecież powinien to być nowy etap jej pogłębiania, odkrywania mocy Ducha Świętego, który potrafi działać cuda poprzez ludzi. Potrafiłby to czynić i przeze mnie, gdybym dobrze przeżywał moje bierzmowanie! Dlatego warto może jeszcze raz odnieść się do katechizmu, który poucza: „Katolik, który przyjął sakrament chrztu i jest w stanie łaski uświęcającej, może być dopuszczony do bierzmowania”. Należy tu zwrócić uwagę na słowa „może być”, wskazujące na pewną fakultatywność przystąpienia do tego sakramentu. Dziś, kiedy obserwujemy u młodych ludzi nieco dłuższy i utrudniony okres dochodzenia do duchowej dojrzałości, trzeba im pomóc uruchomić w sobie zainteresowanie Bogiem, religią, życiem w radości i pięknie wiary.

Rola rodziców - niezastąpiona

Potrzebne jest towarzyszenie młodym przez ich rodziców. Warto włączyć się w trud katechetów. Młodzi niekiedy skłonni są uważać, że pewna arogancja i lekceważenie w stosunku do tego sakramentu i Kościoła w ogóle są oznakami odwagi. Trzeba im pomóc zrozumieć, że odwaga polega na obronie własnych przekonań, na realizacji dobrych zamiarów, na przeciwstawianiu się złu, zaś zwykła kontestacja rzeczywistości jest nieodpowiedzialnością. Kiedy małe dziecko z ciekawością podchodzi do kominka, na którym płonie ogień, rodzice czuwają, by nie zrobiło sobie krzywdy. Podobną rolę winni odgrywać w czasie wchodzenia dziecka w życie dojrzałej wiary. Comiesięczne spotkania młodych przed bierzmowaniem powinny być połączone z Eucharystią i katechezą także dla rodziców. Wydaje się to dosyć naturalne, wszak rodzice nieraz kilka razy w tygodniu dowożą dzieci na treningi sportowe, naukę tańca itp. Jedno spotkanie w miesiącu, mające na celu duchowy wzrost dziecka, nie jest nadmiernym wymogiem.
W jednej z parafii w Toronto pojawił się wikary, chrystusowiec, entuzjasta tańców ludowych. Znalazł małżeństwo, które w Polsce studiowało odpowiedni kierunek, i wspólnie zorganizowali warsztaty taneczne. Polonijna młodzież - przeszło 100 osób, od dzieci po studentów - chętnie uczestniczyła w próbach. Dzieci były dowożone przez rodziców i w oczekiwaniu na rozpoczęcie zajęć wspólnie spędzali oni czas w przykościelnych salach. Wtedy ksiądz proboszcz wpadł na pomysł, żeby ten czas wypełnić Eucharystią i katechezą. W ten sposób po kilku miesiącach powstała silna grupa modlitewna, która zainicjowała całodzienne wystawienie Najświętszego Sakramentu, na które chętnie zaczęli przychodzić ludzie.
Duch Święty, którego mają otrzymać młodzi, z pewnością podsunie ich rodzicom w czasie tych formacyjnych spotkań odpowiednie światło i wskaże drogi do podjęcia inicjatyw, których potrzebuje wspólnota rodzinna czy parafialna.
Najbardziej lękliwymi stworzeniami na świecie są ptaki. Kiedy jednak kończy się czas wysiadywania piskląt, tego lękliwego ptaka można dotknąć. Nic się nie zmienia - on dalej się boi, ale instynktownie czuje, że nie może opuścić piskląt, bo od nich zależy przetrwanie gatunku. Miłość zawsze nosi imiona odpowiedzialności i troski… Poddaję to pod rozwagę katechetom, proboszczom i rodzicom.

Nic bez pomocy Ducha Świętego

To chyba w tygodniku „Niedziela” przytoczono swego czasu to świadectwo: w jednej ze szkół było trzech uczniów, przyjaciół, którzy chcąc zaakcentować swoją swobodę, zrezygnowali z sakramentu bierzmowania. Po latach w tej średniej szkole odbywała się uroczystość z okazji 25. rocznicy zdania matury. Dawna uczennica, rozmawiając w tańcu z jednym z nich, zapytała, jak mu się żyje. Ten smutno odrzekł: „Jestem po rozwodzie, mój kolega wpadł w uzależnienie alkoholowe, drugi siedzi w więzieniu”. „Dziwnie toczą się losy ludzkie” - westchnęła kobieta. Kolega odpowiedział: „Nie, to nie jest dziwne. Jestem głęboko przekonany, że się nam nie powiodło, bo zabrakło nam pomocy Ducha Świętego”.
Uczmy młodych osobistej relacji z Panem Bogiem. Wtedy łatwiej usłyszą Jego głos: „Nie odstąpię od ciebie w tym życiu tu na ziemi i tym w niebie. Nawet jeśli zapomnisz o mnie, ja będę przy tobie - na dobre i na złe”. Chrystus nie założył nowej religii, ale przyniósł nowe życie!

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Chile: coraz mniej katolików, Kościół potrzebuje żywych wspólnot

2025-07-08 17:44

[ TEMATY ]

Kościół

Chile

spadek

wierni

Grażynak Kołek

Spis ludności Chile wykazał, że coraz mniej mieszkańców tego południowoamerykańskiego kraju deklaruje się jako katolicy. Z kolei coraz więcej określa siebie mianem osób bez przynależności religijnej lub deklaruje przynależność do wspólnot protestanckich.

Ze spisu wynika, że w 2024 roku za katolików uważało się 54 proc. obywateli Chile powyżej 15. roku życia. W 1992 roku było ich 77 proc., a w 2002 roku - 70 proc. Przynależność do wspólnot protestanckich deklaruje obecnie 16 proc. mieszkańców tego kraju, zaś 26 proc. nie wyznaje żadnej religii.
CZYTAJ DALEJ

Św. Jan z Dukli wzorem pokory i cierpliwości

Niedziela świdnicka 28/2016, str. 5

[ TEMATY ]

św. Jan z Dukli

Autorstwa Jan Matejko - fragment, Domena publiczna, commons.wikimedia

Św. Jan z Dukli

Św. Jan z Dukli
Święty Jan z Dukli urodził się na galicyjskiej ziemi, na przełęczy Karpackiej, w Dukli w 1414 r. Został dobrze wychowany przez bogobojnych rodziców. Rodzice posłali go do szkół w Krakowie. Jako młodzieniec otrzymał od Boga powołanie kapłańskie i zakonne. Wstąpił do Zakonu Franciszkanów Konwentualnych. Został wyświęcony na kapłana. Pracował w Krośnie i we Lwowie. Pod wpływem św. Jana Kapistrana przeniósł się do franciszkanów obserwantów, czyli bernardynów. I tu zasłynął jako kaznodzieja, wytrwały spowiednik, szerzyciel czci do Męki Pańskiej i Matki Bożej. Pod koniec życia stracił wzrok. Umarł w uroczystość św. Michała Archanioła, w środę 29 września 1484 r. Jan Paweł II kanonizował go 10 czerwca 1997 r. w Krośnie. Relikwie jego spoczywają w Dukli. Św. Jan z Dukli jest patronem diecezji przemyskiej. Co to znaczy, że jest naszym patronem? jakie wnioski z tego wynikają dla nas? Wynikają z tego dwa główne zadania. Po pierwsze, mamy uznać, że św. Jan jest naszym niebieskim opiekunem i orędownikiem. Stąd też winniśmy mu polecać często sprawy naszego życia. Drugie zadanie, jakie mamy wobec naszego patrona w niebie – to naśladować go w życiu. Każdy święty zostawia nam swoje chrześcijańskie życie jako testament do realizowania. Wszyscy jesteśmy zobowiązani ten testament rozpoznać i go wypełniać w kontekście naszego powołania, czyli inaczej mówiąc: jesteśmy zobowiązani do naśladowania naszych świętych. Pytamy się dzisiaj na nowo, jakie przesłanie zostawił nam św. Jan z Dukli, w czym go winniśmy naśladować? By odpowiedzieć na to pytanie, sięgnijmy do modlitwy: „Boże, Ty obdarzyłeś błogosławionego Jana z Dukli, kapłana, cnotami wielkiej pokory i cierpliwości, spraw, abyśmy naśladując jego przykład, otrzymali podobną nagrodę”. Św. Jan z Dukli wyznawał wiarę nie tylko w swoich kazaniach, ale przede wszystkim swoim życiem. Jak wyznajesz wiarę jako ojciec, jako matka, żona, mąż, dziecko, synowa, zięć? Czy Bóg zajmuje w twoim życiu pierwsze miejsce? Jeżeli w życiu Pan Bóg jest naprawdę na pierwszym miejscu, to wszystko się właściwe układa. Wiarę wyznajemy nie tylko w kościele, na modlitwie, ale całym swoim życiem. Dzisiaj, Bogu dzięki, nie prześladują nas za wiarę. Nie idziemy do więzień, nie zwalniają nas z pracy. Nie mamy niepokoju o konsekwencje naszego świadczenia o wierze.
CZYTAJ DALEJ

Biblia Gutenberga w Subiaco. Unikatowe wystawy i święto książki

2025-07-08 19:11

[ TEMATY ]

Biblia

Włochy

Subiaco

Pixabay.com

W położonym nieopodal Rzymu mieście, gdzie narodził się włoski druk, zostanie pokazany jeden z najrzadszych egzemplarzy Biblii na świecie. Subiaco – benedyktyńskie miasteczko w regionie Lacjum – zainaugurowało cykl wydarzeń pod hasłem „Włoska Stolica Książki 2025”.

Podczas prezentacji programu ogłoszono, że mieszkańcy i pielgrzymi zobaczą oryginalny egzemplarz Biblii Gutenberga z połowy XV wieku oraz rekonstrukcję pierwszej książki wydrukowanej we Włoszech – „Donatus pro puerulis” z 1464 roku, której oryginał zaginął bez śladu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję