Wydarzenie, jak sama nazwa, wskazuje ma charakter spotkań. - Chodzi o to, żeby się przed świętami spotkać, posłuchać, pooglądać i dzięki temu już być w tej świątecznej atmosferze - mówi Małgorzata Paszkier-Wojcieszonek, kierownik Działu Upowszechniania Kultury w Zielonogórskim Ośrodku Kultury. - Z roku na rok robi się coraz większe zainteresowanie. Gdy rozmawiam z instruktorami, którzy przygotowują grupy, to oni mówią, że dzieci i młodzież chcą tutaj przychodzić i przedstawiać te jasełka. Nasz przegląd to nie jest konkurs. To spotkanie, pokazanie się, poświętowanie. Także jest nas dzisiaj dużo – dodaje.
Jeszcze przed pierwszym występem uczniowie obejrzeli film o Bożym Narodzeniu przygotowany przez uczniów Zespołu Szkół Specjalnych nr 1 w Zielonej Górze.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Jako pierwszy na scenie zaprezentował Teatr Kosteczka z Zespołu Szkół Katolickich w Zielonej Górze. Grupę tworzą drugo - i trzecioklasiści. - Jasełka są opowieścią o Bożym Narodzeniu. Każde przedstawienie może być nieco inne. Może to być historia przedstawiająca jak to naprawdę było, mogą to być nasze współczesne wyobrażenia jak to mogło być, w przeróżny sposób pokazane na scenie. My szukaliśmy tego, co dla dzieci w tym wieku jest zrozumiałe, a przy tym trochę zabawne jako historia opowiedziana przez młodych aktorów – mówi Paulina Solska, opiekun grupy i instruktor teatralny. - Dzieci za każdym razem reagują zupełnie inaczej na tekst, który przez nas dorosłych jest już opatrzony. Natomiast ja uwielbiam w jasełkach to, że co roku widzę nowe reakcje i za każdym razem mogę się zaskoczyć tym, co się dzieje na próbach, bo coś co dla jednego jest oczywiste, to dla takiego małego, kilkuletniego człowieka, wcale takie nie jest – często jest zaskoczeniem, zupełnie inaczej reaguje na to, co się dzieje dookoła, na historię, rekwizyty, na scenę, więc nigdy do końca nie wiadomo jak to na koniec wyjdzie – dodaje.
W rolę Maryi wcieliła się uczennica 3 klasy Greta. Jak mówi w tym roku po raz drugi bierze udział w jasełkach. Jak się przygotowywała? - Pani Paulina zabierała nas na próby, powtarzaliśmy historię o narodzeniu Pana Jezusa, uczyliśmy się słów. Jest malutki stresik, ale motywujący, bo chcę wystąpić – powiedziała młoda aktorka z Teatru Kosteczka.
- Wcielam się w postać pastuszka, który idzie do Betlejem, by uwielbić Tego Pana, który się tam narodził. Idziemy, by oddać Mu chwałę. Cieszę się, że mogę zagrać tę rolę i przedstawić tę historię – mówi Ania z 3 klasy. - Ja gram pastuszka i anioła. Idziemy do Betlejem i nie możemy się spóźnić. Cieszę się, że mogę w ten sposób spędzić czas z innymi i wziąć udział w tej historii - dodaje Liwia. -