Instytut „Ordo Caritatis” organizuje w naszej diecezji spotkania ze znanymi ludźmi. Od jesieni br. planowany jest start Akademii „Ordo Caritatis”. Jak powiedział Andrzej Dubiel, dyrektor Instytutu „Ordo Caritatis”, celem Akademii jest pogłębianie i rozwijanie zainteresowań młodych ludzi w dziedzinie historii, ekonomii i politologii. Pomogą w tym wybitni wykładowcy. Inicjatywa Instytutu „Ordo Caritatis” jest powołana przez Marka Jurka i Fundację Św. Benedykta dla podtrzymania i upowszechnienia zasad cywilizacji chrześcijańskiej.
Reklama
Tematem sosnowieckiego wystąpienia prof. Bogdana Chazana była kwestia sumienia lekarzy i pacjentów. – Sumienie jest to uformowana w sercu człowieka umiejętność rozróżniania dobra od zła. Dobrze uformowane sumienie stanowi przewodnik w życiu. Niestety, nie każde sumienie jest dobrze uformowane. Dlatego trzeba się o nie modlić, o nie dbać. Poza tym na kształtowanie sumienia ogromny wpływ ma przede wszystkim wychowanie rodzinne, następnie szkoła i Kościół – powiedział lekarz. Niestety, zdaniem prelegenta, człowiek nie zawsze chce słuchać sumienia. – Jest kilka powodów, które się do tego przyczyniają. Z jednej strony, ludzie są dzisiaj bardzo pyszni, zapatrzeni w siebie i swoje odkrycia. Uważają, że to oni tworzą zasady i prawa kierujące światem. Są wręcz przekonani, że zgodnie z postmodernistycznym stosunkiem do świata i rewolucją kulturową sami decydują jak trzeba żyć. Twierdzą, że nie obowiązują ich żadne normy, wartości, a wszystko jest płynne – wyjaśniał obrońca życia. Profesor wskazał także na sekularyzację, odejście od wiary. Widać to szczególnie w dziedzinie bioetyki, czyli tam, gdzie podejmuje się decyzje o życiu ludzkim.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Prof. Chazan podkreślił, że ogromnym wyzwaniem współczesnych czasów jest kształtowanie właściwej wrażliwości sumienia w młodym pokoleniu. – Młodzi są często krytycznie ustosunkowani do tego, co zastali, chcą być idealistami, a także buntują się przeciwko temu, co mówią tzw. autorytety. Jednocześnie mają w sobie dużą wrażliwość. Stąd jest to takie wdzięczne pole do tego, aby czasami powalczyć i przekonywać ich krnąbrne serca i umysły. Trzeba mówić o ich przyszłych rolach rodzicielskich, o tajemnicy przekazywania życia. To młodych interesuje – przekonywał. W opinii profesora lekarze, naukowcy w dziedzinie medycyny zatracili właściwe widzenie tego, nad czym się pochylają. – W codziennym dążeniu do odkrywania czegoś nowego, we własnej ambicji zatracili miarę oraz równowagę. Idą w nowe obszary bez podłoża moralnego i etycznego. To powoduje w obszarze ginekologii, położnictwa, w którym pracuję, tworzenie nowych ludzi, dobór płci, eliminację, eugeniczne podejście, a więc selekcję zarodków. Także eliminację ludzi chorych, niesprawnych – powiedział prof. Chazan. – Podobno 70-80% Polaków to katolicy. Można zatem przypuszczać, że życzyliby sobie, aby w delikatnych etycznie sprawach dotyczących prokreacji mogli spotkać w przychodni czy w szpitalu lekarza, u którego znajdą zrozumienie dla swojego stanowiska w sprawach planowania rodziny czy aborcji. Sprawą bardzo istotną jest, aby nauczanie etyki w uczelniach medycznych uwzględniało zasady na jakich opiera się prawo naturalne, żeby studentów zapoznawano z metodami naturalnego planowania rodziny. A tam obowiązuje model etyki permisywnej, liberalnej. Tylko odpowiedni odsetek wierzących parlamentarzystów w Sejmie, proporcjonalny do odsetka osób wierzących w społeczeństwie, może ochronić sumienia lekarzy – powiedział prelegent. Przypomniał również, że dziś ochroną zdrowia rządzi pieniądz, a pacjent jest klientem. Pojawiają się głosy, że nie jest rolą lekarza informowanie pacjentki o rakotwórczym działaniu środków antykoncepcyjnych. Podobno narusza się w ten sposób prywatność – podkreślił obrońca życia.
Opowiedział także o Fundacji „MaterCare Polska”, której jest aktywnym członkiem, a która zrzesza i wspiera katolickich ginekologów położników oraz innych pracowników medycznych w ich działaniach w obronie godności człowieka i ludzkiej prokreacji. Jej celem jest przede wszystkim pomoc lekarzowi, który towarzyszy cudowi narodzin nowego życia, aby był człowiekiem, szanował człowieczeństwo własne i swoich pacjentów. Na koniec powiedział, że „człowieka z sumieniem można uwięzić, można go zwolnić z pracy, ale nie można oddzielić człowieka od sumienia”.